Na początek zadam Ci trzy pytania:
- Czy czujesz radość z tego, że jesteś, że żyjesz, że oddychasz ..?
- A może ten proces jest niezauważalny dla Ciebie..?
- A może myślisz, że „ślepy los” zesłał Cię tutaj za karę, abyś cierpiał i odczuwał ból, frustrację lub złość..?
Twoja percepcja daje Ci odpowiedzi na te pytania. Wszystko zależy, w jakim punkcie swojego życia teraz jesteś. Jakie masz przekonania, świadomość swojego życia. oraz emocje, które temu towarzyszą.
Radość nie jest przywilejem tylko dla wybranych, to stan w którym masz prawo, a nawet obowiązek istnieć tutaj na Ziemi. Twoja wolna wola mówi Ci, że masz wybór. Możesz czerpać ze źródła radości ile tylko chcesz, możesz dokonać właśnie takiego wyboru.
Ale często dokonujesz wyborów nie z poziomu serca, ale ograniczonych przez umysł i ego. To właśnie one prowadzą Cię do stanu złości frustracji i niechęci do samego siebie.
Dlaczego zatem to sobie robisz? Dlaczego stawiasz w życiu na coś, czego nie chcesz, co jest trudne i obciążające energetycznie.
Mając wolną wolę i możliwość dokonywania samodzielnych, świadomych wyborów w życiu zacznij wybierać to, co Cię wspiera. Te miejsca, ludzi, sytuacje emocje,, które Cię wznoszą i pozwalają cieszyć się dobrym samopoczuciem.
Radość istnienia to permanentny stan harmonii i połączenia ze sobą. Wtedy wiesz, że po prostu wszystko jest dobrze. Wtedy Twoja percepcja wyszukuje tylko pozytywne punkty odniesienia , wtedy właśnie czujesz, że życie płynie.
Radość istnienia może przejawiać różne formy ponieważ każdy z nas ludzi ma indywidualne poczucie szczęścia i to, co dla jednego człowieka będzie fantastyczne dla drugiego może stanowić obciążenie.
Nie ma jednego przepisu na szczęcie, ale radość istnienia stanowi podstawowy fundament, abyśmy mogli zanurzyć się w swoim szczęściu indywidualnie postrzeganym przez siebie.
Przyszliśmy na Ziemię, aby przyjąć lekcje, aby doświadczać, aby się uczyć i rozwijać świadomość. Im mniej oporu wobec naszych doświadczeń przyjmiemy tym łatwiej i łagodniej objawi nam się radość istnienia. Aby dojść do takiego punktu potrzebujemy mieć świadomość, że nie jesteśmy tu za karę. I że każde doświadczenie, które z poziomu umysłu ludzkiego oceniamy, jako złe nadal jest tylko doświadczeniem.
Kiedy zdejmiemy narzucone oceny dobra i zła zobaczymy pod tą przykrywką informację, która ma nam pokazać kierunek w naszym życiu. Ta informacja jest drogowskazem dla nas samych, abyśmy mogli podążać w świetle swoją drogą w zgodzie z samym sobą.
Radość istnienia objawia się w pełnej akceptacji tego, co przychodzi w życiowym doświadczeniu. I nauczeniu się, że nic nie jest dobre ani złe. Wszystko jest idealne dokładnie takie jakie jest na ten czas i w tej przestrzeni.
Mając wewnętrzną świadomość i zgodę na doświadczanie życia właśnie w takiej formie budujemy fundamenty radości istnienia na których wyrasta szczęście i spełnienie każdego człowieka.
Radość istnienia to nie tylko światło, ale również cień, skrywany pod powierzchnią światła. On też ma swoją rolę, aby zbudować nas i naszą świadomość. Pozwala jeszcze głębiej zintegrować się z Wewnętrzną Mądrością i pozwala na wzrost świadomości. Nasza percepcja z umysłu najczęściej nie ogarnia drobnych niuansów, które pozwalają przejście ze światła do cienia i na odwrót.
Często wystarczy zmiana perspektywy danego zdarzenia, aby zmieniła się energia przepływająca przez nas. Umniejszenie wagi i wielkości, czegoś, co rozum uważa za bardzo trudne również pozwala na skalowanie energii i przechodzenie z cienia do światła.
Radość istnienia pozwala cieszyć się odkrytymi naszą uważnością elementami naszej prawdziwej natury nawet, jeśli są to części głęboko schowane, zakryte mroczną tajemnicą. Tym bardziej bądźmy wdzięczni, że jesteśmy gotowi i pozwoliliśmy pokazać się naszym mrokom. To wzmacnia nas samych, poszerza świadomość i pozwala odejść do światła trudnym emocjom.
Uznając z poziomu serca wewnętrzny cień, jako boską cząstkę nas samych tym samym wyrażamy miłość do naszej Istoty, jako całości. Jako pełni składającej się zarówno ze światła, jak i mroku. jeśli zobaczymy, uhonorujemy, przytulimy do serca tę ciemniejszą część nas samych pozwolimy tym samym przemienić się w jasność i blask
Każdy element naszej rzeczywistości, którego jesteśmy świadomi, który nie jest wypadkową nieokiełznanych emocji buduje radość istnienia.
Bo czym, że jest radość istnienia?
To zadowolenie z tego co jest, co przychodzi tu i teraz i czego doświadczamy na Ziemi. Ta prosta zasada pozwala wzrastać i cieszyć się również z sytuacji mało komfortowych, mając świadomość, że niosą one dla nas informacje. To przecież jest bezcenna, indywidualna nauka, której nie znajdziemy w żadnych dziełach naukowych.
To wiadomość skierowana tylko i wyłącznie do każdego z nas. Dokładnie taka, jak ma być – idealna.
Kwestia tylko, czy potrafimy z tego skorzystać? Czy nie odrzucimy, bo okazała się niewygodna i wzbudza emocje, których nie chcemy czuć? Ale to przecież właśnie chodzi o te emocje, które są idealną wskazówką na dalszą drogę.
Czy zmierzamy w idealnym dla siebie kierunku, czy wręcz przeciwnie?
Poczuj, zapytaj siebie, jaką indywidualną wiadomość otrzymałeś?
Radość Istnienia budowana jest jak, puzzle z wielu elementów naszych doświadczeń. Im bardziej świadomie oglądasz każdy klocek, im bardziej jesteś uważny tym sprawniej Twoja Wewnętrzna Mądrość układa element w najbardziej odpowiednim miejscu Twojej układanki. Twojego osobistego fundamentu, na którym wyrasta szczęście.
Jeśli widzisz, czujesz i stosujesz informacje, które przychodzą do Ciebie fundament radości istnienia jest stabilny i równo ułożony.
jeśli działasz chaotycznie, przepuszczasz informacje, jak przez dziurawe sito, to konstrukcja radości istnienia również taka będzie – słaba i niestabilna.
Najważniejsze jest jednak to, że w każdej chwili możemy to zmienić i stać się świadomymi budowniczymi, którzy korzystają z wiedzy i idealnie dla siebie budują fundament do szczęścia w życiu.
Istnienie tylko chwila obecna i korzystając z tego ziemskiego przywileju możemy właśnie teraz wystartować ze zmianą. Poczuć radość istnienia zaczynając od małych rzeczy, zachwycając się tym ,co właśnie widzimy, słyszymy i czujemy.
A jeśli nie podoba się nam spektrum wydarzeń zachodzących w naszym życiu, to tym bardziej potrzebujemy być wdzięczni właśnie za to. Nie dla tego, że nam się to podoba, ale aby dać uznanie temu miejscu, sytuacji, czy relacji. Wtedy tworzymy stabilny grunt do manifestacji tego, czego naprawdę chcemy. A jednocześnie budujemy swoją radość istnienia z punktu, w którym umysł mówi nam, że jej tam nie ma.:)
Manifestując radość z naszego pobytu na Ziemi tworzymy swoje własne, indywidualne szczęście skrojone idealnie na naszą miarę. Unikatowe, wyjątkowe cudowne, właśnie takie, abyśmy w spełnieniu, harmonii i miłości funkcjonowali w obecnej, fizycznej postaci w wybranej przez nas przestrzeni ziemskiej.
Z miłością. Małgorzata